wtorek, 20 grudnia 2011

DROGA DO PIEKŁA / BORDERLAND (2007)


reżyseria - Zev Berman
scenariusz - Eric Popper, Zev Berman
obsada - Brian Presley, Jake Muxworthy, Rider Strong, Beto Cuevas, Martha Higareda, Sean Astin, Marco Bacuzzi
kraj produkcji - Meksyk / USA
premiera w Polsce - 29.05.2008 (dvd, rental)
źródło - dvd (SPI Int. Polska)

    Trójce serdecznych kumpli znudziły się już teksaskie rozrywki i postanawiają wybrać się do Meksyku, gdzie szalona zabawa ma inny, nie całkiem legalny wymiar. Na miejscu poznają Lupę i Valerię, z którymi szaleją przez całą noc będąc pod wpływem działania spożytych grzybków. Rankiem nie zastają w pokojowym hotelu Phila, który odłączył się od nich minionej nocy. Nie wiedzą, że ten został porwany przez członków sekty, która składa ofiary z ludzi.


   Zev Berman to niezbyt doświadczony reżyser, ale tym filmem udowodnił, że doświadczenie nie jest istotne - liczą się umiejętności. A te posiadł spore, skoro nakręcił całkiem sprawnie zrobione i  nawet wciągające filmidło. Historia przedstawiona w DRODZE DO PIEKŁA, co prawda może do najoryginalniejszych nie należy, ale też nie sprawia wrażenia zrobionej na siłę. Początkowo wydaje się, że to tylko kolejny klon HOSTEL (tortury są integralną częścią filmu), ale dodanie do niego satanistycznej otoczki zmienia postać rzeczy. Film zyskuje głębię, a i ciekawi nas jak będzie wyglądało składanie ofiary.
   Skrytykować muszę jednak zachowanie bohaterów, którzy sami się proszą o złożenie na ołtarzu. Np. Phil korzysta z "podwózki", którą proponują nieznani mu podejrzani osobnicy. Gdy chce się wycofać, jest już oczywiście za późno. Z drugiej strony ciekawy jestem jak wyglądałyby horrory, gdyby bohaterowie zawsze postępowali właściwie. Myślę, że gatunek wiele by na tym ucierpiał.


   Jeżeli chodzi o budowanie napięcia to film zaczyna się mocną sceną torturowania policjanta, ale potem musimy dłuuugo czekać na jakiś dramatyczniejszy rozwój wypadków - praktycznie do ostatnich dwóch kwadransów. Na szczęście nasza cierpliwość zostaje odpowiednio wynagrodzona. Kulminacyjne sceny posiadają odpowiednią dramaturgię i przy okazji są pokazem speców od krwawej charakteryzacji. I od razu zaznaczę - nie jest to film dla każdego. Jeżeli HOSTEL nie podszedł Wam do gustu ze względu na okrutność scen, to lepiej odpuśćcie ten seans.


   Technicznie jest to dobrze zrobiony horror. Zdjęcia są skąpane w słonecznej żółci (wszak akcja rozgrywa się w Meksyku), tylko w niektórych ujęciach nocnych przydałoby się więcej światła (mało czytelna początkowa scena).
   Zadziwia poziom gry aktorskiej. Jak na taki mały film jest lepiej niż dobrze. Grający turystów aktorzy, na których skupia się fabuła filmu, dobrze odnaleźli się w gatunku (dla Ridera Stronga przygoda z horrorem zaczęła się od ŚMIERTELNEJ GORĄCZKI), a Sean Astin skutecznie zrywa ze swym sympatycznym emploi prezentując odpychającego pomagiera guru sekty.


   DROGĘ DO PIEKŁA mogę polecić na pewno tym, którzy lubią filmy spod znaku torture porn. Co prawda tortury nie są tu celem samym w sobie, ale podobieństwa do HOSTELA i PIŁ same się narzucają. Inni sięgając po ten film niech przygotują się na ciężki klimat, mocne sceny (ofiara z łbem kozy zamiast głowy) i sporo gore.
6/10

PLUSY:
- porządna realizacja
- bardzo dobrze zagrany
- dynamiczny finał
- realizm scen gore

MINUSY:
- mało czytelny początek (egipskie ciemności)
- długo trzeba czekać na przyśpieszenie akcji
- niezbyt racjonalne zachowanie bohaterów


1 komentarz: