sobota, 13 kwietnia 2013

PIĄTEK TRZYNASTEGO 4: OSTATNI ROZDZIAŁ / FRIDAY THE 13TH: THE FINAL CHAPTER (1984)



reżyseria - Joseph Zito
scenariusz - Barney Cohen
obsada - Kimberly Beck, Peter Barton, Corey Feldman, Erich Anderson, Crispin Glover, Clyde Hayes, Barbara Howard, Lawrence Monoson, Joan Freeman, Judie Aronson, Camilla More, Carey More, Lisa Freeman, Bruce Mahler
kraj produkcji - USA
światowa premiera - 13 kwietnia 1984
źródło - dvd (Imperial Ent., PL), fotki - dvd

Z CYKLU - ROK 2013 Z PIĄTKIEM 13-EGO

   Czwarta część serii rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z trzeciej części. Ciało Jasona zostaje zawiezione do miejskiej kostnicy. Tam morderca odzyskuje przytomność i zabija dwóch pracowników szpitala, po czym rusza w stronę Crystal Lake. Po drodze znajduje nowe potencjalne ofiary - bawiących się w domu letniskowym młodych ludzi i mieszkającą po sąsiedzku rodzinę Jarvisów.



   Przyznam, że ta odsłona PIĄTKU jest jedną z moich ulubionych i bardzo lubię do niej wracać. Ogólny zarys fabuły w zasadzie się nie zmienił. Ot, Jason znów ma dobrą okazję do wymordowania grupy młodych ludzi, którzy zechcieli spędzić beztrosko weekend w okolicach obozu Crystal Lake. Wprowadzono tu jednak kilka urozmaiceń, które przewietrzyły trochę schemat scenariusza znany z trzech pierwszych części. Przede wszystkim przedstawiono nam tu trzyosobową rodzinę Jarvisów, której każdy członek wzbudza autentyczną sympatię. Do tego poznajemy Roba, który przybył nad Crystal Lake, by zemścić się za śmierć swej siostry zabitej przez Jasona (Sandra  z drugiej części, przybita włócznią do swego partnera). Sama młodzież wydaje się całkiem interesująca i mimo że ich celem życiowym wydaje się być tylko seks, to potrafią często rozśmieszyć widza. Celują w tym zwłaszcza Ted i Jimmy mający wyraźne problemy w kontaktach z płcią przeciwną. Warto tu wspomnieć o przezabawnej scenie, w której Jimmy tańczy do rockowej muzyki, a i jeszcze małoletni Tommy Jarvis dostarcza sporo uciechy, gdy jest przypadkowym świadkiem miłosnych igraszek pary w znajdującym się naprzeciwko jego okna domu.


   Humoru więc jest w tym filmie całkiem sporo, ale tak naprawdę OSTATNI ROZDZIAŁ jest najmroczniejszą i przy tym najkrwawszą odsłoną serii. Ważną informacją będzie na pewno to, że za krwawe efekty wziął się sławny Tom Savini. Miał tu więcej pola do popisu niż w oryginalnym PIĄTKU i mimo, że cenzorzy znów ingerowali w nakręcony materiał, to zostało go na tyle dużo, by niemal każde zabójstwo usatysfakcjonowało miłośników gore. Mnie szczególnie przypadło do gustu miażdżenie głowy, ale warto też wspomnieć o początkowym poderżnięciu gardła piłą chirurgiczną i o scenie z ostrzem wbitym w twarz. Koniec końców mamy też przyjemność ujrzeć przebrzydłe oblicze Jasona i taką też jego śmierć, która może spowodować mdłości u mniej odpornych na obrzydliwości widzów. Są tu też niezłe jump scenes, a moją ulubioną jest ta, w której Tina próbuje coś dojrzeć z okna w środku burzliwej nocy. Reżyser wypunktował tu poszczególne ujęcia tak idealnie, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć momentu, w którym Jason złapie swą ofiarę. 


   Świetny klimat to zasługa nie tylko większej dozy brutalności, którą posługuje się tu Jason, ale i ciekawszych lokacji. Dom Jarvisów, tak samo jak ten wynajęty przez młodzież, jest nam bliższy niż jakieś liche chatki z obozowiska nad Crystal Lake. Las, który skąpany w promieniach słońca mieni się różnymi odcieniami zieleni, w nocy staje się mroczną dżunglą, w której Jason czuje się jak ryba w wodzie. Miło też, że akcja na początku filmu wychodzi poza Crystal Lake i troszkę czasu przyjdzie nam obserwować wydarzenia z miejskiego szpitala.


   Aktorsko ta część PIĄTKU wybija się ponad inne. Większa część obsady wykazuje niezły talent komediowy i nic dziwnego, że grający Jimbo Crispin Glover, jest często obsadzany do ról dziwaków. Warto też zwrócić uwagę na młodego Coreya Feldmana, który raz bawi, a za chwilę wykazuje się sporym talentem dramatycznym. W końcu mamy też final girl, a grająca ją Kimberly Beck może nie dorównuje Amy Steel z "dwójeczki", ale na pewno jest lepsza niż bezbarwna Chris z trzeciej części.


   W długiej serii PIĄTKÓW TRZYNASTEGO obraz Josepha Zito jest jak dla mnie ostatnim prezentującym bardzo dobry poziom. Owszem, jak niemal w każdym slasherze, tak i  tutaj znalazło się sporo naciągnięć fabuły. Jason znajduje się zawsze w odpowiednim miejscu i we właściwym czasie po to by załatwić kolejną ofiarę, a jedna z potencjalnych ofiar woli wyskoczyć przez okno niż przejść nad stygnącymi zwłokami. Jednak kto takimi rzeczami zaprząta sobie głowę podczas oglądania horrorów miłośnikiem gatunku raczej zostać nie może, a już zwłaszcza slashery nie są pozycjami dla niego. Fanom tego podgatunku OSTATNI ROZDZIAŁ szczerze polecam, gdyż zawiera w sobie wszystko to, za co kochamy tę serię - idealną scenerię, rozochoconą młodzież i bezlitosnego Jasona.
8,5/10

 

2 komentarze: